środa, 3 lipca 2013

Masz FOMO?


Niedawno psychologowie odkryli nowe zaburzenie typowe dla społeczeństwa XXI wieku. Nasz blog oczywiście nie jest portalem psychologicznym, czy też prozdrowotnym, aczkolwiek FOMO, bo tak nazywa się opisywane tu zaburzenie, może dotknąć każdego z nas – użytkowników social media. FOMO (z ang. Fear Of Missing Out) to przymus ciągłego sprawdzania tego, co dzieje się w Internecie. Spowodowany jest on obawą, że coś nas ominie, bądź o czymś się nie dowiemy. Nikt nie lubi być „poza nawiasem”, a media społecznościowe sprawiły, że w jednym miejscu mamy cały pakiet informacji – o świecie, o znajomych, o nadchodzących wydarzeniach. Dzisiaj w Internecie robimy wszystko, trudno bez niego wyobrazić sobie funkcjonowanie we współczesnym świecie. Gorzej jednak, gdy pozbawieni dostępu do sieci czujemy się nieszczęśliwi i przerażeni, mimo że nic złego się nie dzieje. Jeśli rozładowanie komórki doprowadza Cię do szału, a awaria Internetu powoduje, że czujesz się rozbity i opuszczony, to znak, że coś jest na rzeczy.

Według psychologów ludzie cierpiący na FOMO mogą mieć duże problemy z pracą i nauką. Osoby takie, przytłoczone wielością bodźców, mogą doświadczać trudności z koncentracją, z umiejętnością skupienia się. Zwłaszcza dotyczy to osób pracujących na komputerze. Wszyscy przecież wiemy, jak trudno skupić się na pracy, będąc podłączonym do sieci. Chęć sprawdzenia maila lub tego, co dzieje się na Facebooku, Twitterze etc. jest naprawdę silna. To może zapoczątkować tendencje do przekładania ważnych obowiązków na później i zacząć przynosić wymierne straty, jeśli np. nie zdążymy wykonać zadania na czas, bo przez dwie godziny oglądaliśmy memy, zdjęcia znajomych na fejsie, albo filmiki na YouTube.

Jeśli choć trzy z sześciu wymienionych poniżej stwierdzeń dotyczą Ciebie, to znaczy, że możesz mieć syndrom FOMO:
  1. odczuwasz niepokój i lęk, jeśli przez kilka godzin nie masz dostępu do Internetu;
  2. nie potrafisz wyjść z domu bez telefonu, nawet jeśli idziesz tylko na chwilę do osiedlowego sklepiku lub na spacer z psem;
  3. zaczynasz formułować myśli tak, że przypominają komunikaty na Twitterze lub facebookowe statusy;
  4. klikasz „wezmę udział” na Facebooku zawsze, gdy ktoś Cię zaprosi na jakieś wydarzenie, nawet jeśli nie masz zamiaru w nim uczestniczyć;
  5. nawet po wyłączeniu komputera co chwila sprawdzasz skrzynki mailowe i portale społecznościowe w komórce;
  6. gdy poznajesz nową osobę, niezwłocznie wyszukujesz jej profil w Internecie i zapraszasz do znajomych.

Macie FOMO? ;)


Jędrzej Suszyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz