Dwa lata temu McDonald’s rozpoczął kampanię mającą na celu ocieplenie wizerunku firmy i podniesienie sprzedaży jej produktów. Powstały wówczas spoty reklamowe mające na celu podkreślenie wysokiej jakości wołowiny, z której przygotowywane są hamburgery, naturalność składników frytek a także świeżość oleju na jakim są smażone. Filmy promocyjne opierają się na tym samym schemacie - dwóch przyjaciół siedząc w restauracji zaczyna zastanawiać się nad tym, z czego powstają produkty, które właśnie konsumują. Niewiele myśląc, łapią stopa i jadą do miejsc w których powstają półprodukty.
Spoty:
Hamburgery
Frytki
W ramach akcji powstała także strona internetowa Dociekliwi, na której firma zamieszcza - jak sama twierdzi - opinie niezależnych ekspertów w dziedzinie gastronomii. Na stronie znajdują się także dokładne opisy dostawców restauracji oraz opisy produktów.
Kolejnym krokiem do poprawy odbioru marki było otwarcie zaplecza restauracji dla klientów. Podczas takiej wizyty, zwiedzający mogą zobaczyć miejsca zamknięte dla zwykłych konsumentów – magazyny, chłodnie oraz kuchnię. A co za tym idzie na własne oczy przekonać się o jakości produktów, a także sposobie ich przyrządzania. Akcja została przyjęta tak dobrze, że dni otwarte odbywają się nadal, zapisy przyjmowane przez stronę internetową.
29 kwietnia b.r. McDonald’s ogłosił na portalu Facebook nabór na dociekliwych, każdy z fanów może wziąć udział w konkursie odpowiadając na pytania dotyczące marki i produktów. Główną nagrodą, dla 15 szczęśliwców, jest trzydniowa wycieczka do dostawców firmy oraz iPad mini. Pozostałe osoby w kolejnych etapach mogą liczyć na zaproszenia do restauracji w postaci McCzeków na kwotę 20zł.
Poprzednie akcje pomogły firmie odzyskać zaufanie klientów, którzy odwrócili się od sieci po spekulacjach na temat „śmieciowego jedzenia”, „mięsa bez mięsa”, czy oleju do frytek „z przefiltrowanego oleju silnikowego”. McDonald’s odnotował wzrost zaufania wśród obecnych klientów, zwłaszcza rodziców, poddających w wątpliwość to, czy jedzenie z fastfoodu jest odpowiednie dla ich pociech. Przekonał do siebie także sceptyków do jakości swoich produktów, pokazując jak firma działa „od kuchni”. Szczegółowa analiza wyników kampanii: http://m.onet.pl/biznes,0l0kt
Reklamy McDonald’s skierowane były do osób w wieku 25-39lat, które z uwagi na przekonanie o niezdrowym jedzeniu serwowanym w lokalach sieci, nie są jej klientami. Otworzenie promocji na social media znacznie poszerza grupę odbiorców, co więcej, daje przeświadczenie o wiarygodności firmy, skoro przykładowy Jan Kowalski może pojechać na wycieczkę do dostawcy i osobiście dotknąć ziemniaka, z którego powstaną frytki w jego McZestawie.
Już niebawem rozstrzygnięcie kampanii i konkursu, czy wyjdzie ona wizerunkowi McDonald’s na dobre? Czy może dociekliwi stwierdzą, że to, czym firma karmi nas od tylu lat to nie stek… bzdur? Ile jednak będzie w tym prawdy, a ile PR-u i chwytów marketingowych? Tego będziemy dociekać, uważaj McDonald’s, mamy Was pod lupą!
Klaudia Włodarczyk

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz