Graficy komputerowi i animatorzy to
obecnie jedni z najbardziej poszukiwanych ludzi na rynku pracy.
Patrząc na ilość ofert oraz możliwości zarobkowe, jakie
otwierają się przed grafikami i animatorami, można stwierdzić, że
uczelnie kształcące w tych kierunkach, wyrastają jak grzyby po
deszczu. Niestety nic bardziej mylnego.
O ile sama grafika komputerowa dawno
weszła pod strzechy szkolnictwa, tak modelowanie 3D, czy właśnie
animacja komputerowa, to dla większości uczelni w naszym kraju
ciekawostka, lub nic na co warto zwrócić uwagę. ASP w ogóle nie
oferuje kursów z podobnego zakresu, po prostu uznaje grafikę i
animację za dziedziny informatyki, nie zaś sztuki. Z kolei na
uczelniach technicznych, co prawda można znaleźć pojedyncze
przedmioty, czy nawet kierunki, w których nazwie znajduje się
grafika lub animacja. Jednak na tych uczelniach większy nacisk jest
położony na ściśle informatyczne aspekty – zamiast modelowania
geometrycznego jest tak naprawdę programowanie grafiki, czyli
tworzenie programów graficznych, nie grafiki. Co więc z osobami,
które chciałyby wykształcić się na animatora bądź grafika 3D?
Najczęściej taka osoba musi radzić sobie sama. Co prawda można
zauważyć trend powstawania odpowiednich kierunków, lecz wciąż
jest to kropla w morzu potrzeb.
W sukurs przyszłym grafikom i
animatorom przychodzi Internet, a konkretnie silna społeczność
gotowa do dzielenia się wiedzą. W sieci można znaleźć liczne
poradniki i tutoriale dla początkujących w tej dziedzinie, jak
również dla bardziej zaawansowanych. O ile ludzie na stanowisku w
dobrej firmie, zazwyczaj nigdy nie mają czasu, ani ochoty na
dodatkowe utrapienie jakim jest wykładanie na uczelni (przeszkodą
jest słabe wynagrodzenie, konieczność posiadania stopnia
naukowego, czasochłonność), tak tworzenie materiałów w postaci
np. filmów nie jest im obce. Nie dość, że mogą na tym zarobić,
to dodatkowo szkolą potencjalnych przyszłych pracowników,
przyczyniają się także do rozwoju swojej profesji. Niektóre
poradniki, czy całe serwisy zbierające instruktaże są płatne i
jak wynika z ich ilości, da się na tym dobrze zarobić. Wielu z
ludzi pracujących w branży poleca uczenie się na własną rękę,
według nich nie ma co tracić czasu na bezsensowne i nikomu
niepotrzebne zajęcia na uczelniach. Konsekwencją takiego podejścia
jest oczywiście brak tytułu, ale do pewnego stopnia akurat w tej
branży nie jest to potrzebne.
Zdarza się oczywiście, że same
poradniki nie wystarczają, albo ktoś potrzebuje konkretnego
rozwiązania, czy odpowiedzi. W takich sytuacjach pomoc można
znaleźć na specjalnych forach, gdzie użytkownicy z ochotą
pomagają innym. Oprócz pomocy w szkoleniu można liczyć także na
ocenę własnych umiejętności, wskazówki dotyczące dalszego
rozwoju, podpowiedzi miejsc gdzie można znaleźć pracę. Na forum
zawiązują się oczywiście znajomości - koleżeńskie i
biznesowe. Słowem społeczność może zaoferować wszystko co jest
potrzebne do odniesienia sukcesu.
Dzięki sieci sama społeczność
mogła zająć się tym, co zaniedbuje się w szkolnictwie. Według
mnie to doskonały przykład na to, jak ważne i potrzebne są
społecznościowe właściwości Internetu. Kto wie może w
przyszłości w ogóle zrezygnujemy z tradycyjnego sposobu nauczania,
na rzecz internetowych poradników?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz