środa, 29 maja 2013

Szkoła Życia


Graficy komputerowi i animatorzy to obecnie jedni z najbardziej poszukiwanych ludzi na rynku pracy. Patrząc na ilość ofert oraz możliwości zarobkowe, jakie otwierają się przed grafikami i animatorami, można stwierdzić, że uczelnie kształcące w tych kierunkach, wyrastają jak grzyby po deszczu. Niestety nic bardziej mylnego.

O ile sama grafika komputerowa dawno weszła pod strzechy szkolnictwa, tak modelowanie 3D, czy właśnie animacja komputerowa, to dla większości uczelni w naszym kraju ciekawostka, lub nic na co warto zwrócić uwagę. ASP w ogóle nie oferuje kursów z podobnego zakresu, po prostu uznaje grafikę i animację za dziedziny informatyki, nie zaś sztuki. Z kolei na uczelniach technicznych, co prawda można znaleźć pojedyncze przedmioty, czy nawet kierunki, w których nazwie znajduje się grafika lub animacja. Jednak na tych uczelniach większy nacisk jest położony na ściśle informatyczne aspekty – zamiast modelowania geometrycznego jest tak naprawdę programowanie grafiki, czyli tworzenie programów graficznych, nie grafiki. Co więc z osobami, które chciałyby wykształcić się na animatora bądź grafika 3D? Najczęściej taka osoba musi radzić sobie sama. Co prawda można zauważyć trend powstawania odpowiednich kierunków, lecz wciąż jest to kropla w morzu potrzeb.

W sukurs przyszłym grafikom i animatorom przychodzi Internet, a konkretnie silna społeczność gotowa do dzielenia się wiedzą. W sieci można znaleźć liczne poradniki i tutoriale dla początkujących w tej dziedzinie, jak również dla bardziej zaawansowanych. O ile ludzie na stanowisku w dobrej firmie, zazwyczaj nigdy nie mają czasu, ani ochoty na dodatkowe utrapienie jakim jest wykładanie na uczelni (przeszkodą jest słabe wynagrodzenie, konieczność posiadania stopnia naukowego, czasochłonność), tak tworzenie materiałów w postaci np. filmów nie jest im obce. Nie dość, że mogą na tym zarobić, to dodatkowo szkolą potencjalnych przyszłych pracowników, przyczyniają się także do rozwoju swojej profesji. Niektóre poradniki, czy całe serwisy zbierające instruktaże są płatne i jak wynika z ich ilości, da się na tym dobrze zarobić. Wielu z ludzi pracujących w branży poleca uczenie się na własną rękę, według nich nie ma co tracić czasu na bezsensowne i nikomu niepotrzebne zajęcia na uczelniach. Konsekwencją takiego podejścia jest oczywiście brak tytułu, ale do pewnego stopnia akurat w tej branży nie jest to potrzebne.




Zdarza się oczywiście, że same poradniki nie wystarczają, albo ktoś potrzebuje konkretnego rozwiązania, czy odpowiedzi. W takich sytuacjach pomoc można znaleźć na specjalnych forach, gdzie użytkownicy z ochotą pomagają innym. Oprócz pomocy w szkoleniu można liczyć także na ocenę własnych umiejętności, wskazówki dotyczące dalszego rozwoju, podpowiedzi miejsc gdzie można znaleźć pracę. Na forum zawiązują się oczywiście znajomości - koleżeńskie i biznesowe. Słowem społeczność może zaoferować wszystko co jest potrzebne do odniesienia sukcesu.


Dzięki sieci sama społeczność mogła zająć się tym, co zaniedbuje się w szkolnictwie. Według mnie to doskonały przykład na to, jak ważne i potrzebne są społecznościowe właściwości Internetu. Kto wie może w przyszłości w ogóle zrezygnujemy z tradycyjnego sposobu nauczania, na rzecz internetowych poradników?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz